Przeanalizowałem tekst pod kątem "puzzli dziadkowych" porównując go z literaturą poświęconą wrześniowym dziejom 11pp. Według mnie kluczem do rozszyfrowania jest stwierdzenie:
Cytuj:
Z zeznań naocznego świadka śmierci mojego dziadka wynika, że wyszli oni z Tarnowskich Gór do Strzemieszyc w celu obrony wiaduktu kolejowego.
W żadnym z kilkunastu znanych mi opracowań autorzy nie wspominają o wiadukcie w Strzemieszycach. Najwyraźniej z punktu widzenia oficerów wyższego szczebla, bo to oni są przeważnie autorami wspomnień, był to epizod nieistotny. Mógł też być im nieznany bo rozgrywał się na niskim szczeblu. Obrona wiaduktu, czy raczej dozorowanie, bo o żadnych starciach w tym rejonie i w tym czasie nie znalazłem informacji, mogła wydawać się istotnym wydarzeniem dla bezpośredniego uczestnika nieznającego całokształtu wydarzeń. Marsz 11pp z Tarnowskich Gór miał na celu połączenie się pułku z macierzystą dywizją. Oczywiście cel marszu znany był jedynie dowództwu. Jednostka maszerowała przez Strzemieszyc gdzie były dwa wiadukty. Pierwszy na skrzyżowaniu linii kolejowej do Dęblina z linią do Krakowa i drugi na drodze z Dąbrowy do Sławkowa, nad linią kolejową do Krakowa. Oba ważne z wojskowego punktu widzenia bo ich zniszczenie spowodowałoby przerwanie ważnych połączeń umożliwiających ruchy wojsk. Sądzę jakiś wydzielony pododdział został wysłany w rejon wiaduktu jako osłona przemarszu pułku lub na podstawie nieznanego dzisiaj rozkazu z wyższego szczebla do osłony linii kolejowej. Mało prawdopodobnym wydaje mi się, że dowódca zostawił dla osłony wiaduktu żołnierzy z któregoś pododdziałów pierwszoliniowych. Zadanie takie dostał raczej idący w kolumnie pułku pododział sformowany z nadwyżek mobilizacyjnych. Kłóci się to nieco ze stwierdzeniem
Cytuj:
Był celowniczym 1 kompanii karabinów maszynowych
ale dokumenty mobilizacyjne przewidywały pewne rezerwy uwzględniające nieprzewidziane wypadki uniemożliwiające dotarcie części żołnierzy. W wyniku tego do jednostek zgłaszały się nadwyżki rezerwistów przypisane nominalnie do kompanii czy batalionów, które w praktyce nie trafiły na przewidziane stanowiska. Jest takie potężne tomisko „
Najlepsza broń. Plan mobilizacyjny W i jego ewolucja”, w którym przedstawiono szczegółowo miejsca i tryb mobilizacji w 1939 roku każdego z pododdziałów WP. Są tam między innymi informacje o mobilizacji w Tarnowskich Górach i w okolicy [np. Bobrowniki, Wielka Dąbrówka] kilkunastu pododdziałów 11 pp nie stanowiących podstawowej siły bojowej pułku. Z przyczyn, nad którymi możemy dzisiaj dywagować wrześniowe drogi pułku i pododdziału, w którym znajdowali się
świadek i
Dziadek prawdopodobnie w Strzemiszycach rozeszły się. Dlatego w relacji
świadka nie pojawiają się krwawe boje pod Trzebinią, nad Wisłą czy pod Tomaszowem, które uczestnikom musiały zapaść w pamięć. Pododdział strzegący wiaduktu mógł po przejściu czołowych oddziałów pułku czekać na tabory lub na oddziały II rzutu. Żołnierze musieli wiedzieć gdzie powinni udać się po wykonaniu zadania. Logicznym punktem zbornym wydaje się Szczakowa, do której udał się 11pp a w której w przed wojną stacjonował jego II batalion i gdzie funkcjonował ośrodek KZP czyli Kadra Zapasowy Piechoty. KZP Szczakowa była jednostką mobilizującą, która godnie z planem mobilizacyjnym "W" sformowała m.in. batalion marszowy 11 pułku piechoty i kompanię marszową
Batalionu Karabinów Maszynowych Specjalny Nr I. W założeniach bataliony marszowe przemieszczały się wraz z jednostkami bojowymi a ich żołnierzami uzupełniano straty bojowe. Żołnierze jednostek marszowych byli wyposażeni jedynie w broń osobistą. Batalion marszowy nie miał karabinów maszynowych czy moździerzy.
Cytuj:
...do Brzuchowic pod Lwów. Tam zmieniono im broń i mieli wesprzeć piechotę.
W relacji pojawia się zadnie:
Cytuj:
Potem przyszedł rozkaz wycofania się do Krakowa, ale tam nie dotarli bo miasto było zbombardowane...
11pp dotarł do Krakowa. 4 września żołnierze nocowali w Oleandrach. Kraków nie był we wrześniu bombardowany tak żeby przebycie miasta przez piechotę było niemożliwe. Bombardowane było lotnisko i linia kolejowa co utrudniało lub okresowo uniemożliwiało poruszanie się transportów kolejowych. Oddział Zapasowy 11 pp od 3 września, przenosił się do Ośrodka Zapasowego 23 DP, który znajdował się pierwotnie w Tarnowie a później w Kołomyi.
Cytuj:
… więc udali się do Żółkwi
Ze Szczakowej do Tarnowa jedzie się przez Kraków a z Tarnowa do Kołomyi nie ma innej logicznej drogi jak przez Lwów. Od Krakowa do Żółkwi jest bardzo duża odległość, i ta liczona w kilometrach i ta liczona we wrześniowych dniach. Jeśli było się uczestnikiem działań wojennych w składzie 11p nie sposób pominąć takich wydarzeń jak bój o przeprawę przez Wisłę czy walki pod Tomaszowem. Hipotetyczne wydarzenia pasują mniej więcej do wspomnień
świadka. Można oczywiście układać inny wariant zaczynając od zdania
Cytuj:
Potem przyszedł rozkaz wycofania się do Krakowa, ale tam nie dotarli...
Nie można przecież wykluczyć,że grupa żołnierzy odłączyła się pomiędzy starciem, w którym zagubił się III batalion a dotarciem pułku do Krakowa.