Chyba rzeczywiscie nie dociekali co powodowalo smierc bo i nie mieli ku temu wiedzy. I uzywali ogolnego okreslenia "morowe powietrze" na choroby zakazne. Wiec moze napisac "Krzyz poswiecony ofiarom morowego powietrza ...". Ale na tym koncze moje dywagacje. Jak dla mnie moze byc tez tylko cholera. Dolaczam sie do pochwal za konsekwencje w dzialaniu.

Tak epidemie z XVIII w. upamietniono niedawno w Szczekocinach.

Karawaka. Ciekawa rzecz. We Włodowicach na frontowej ścianie kościoła stoją figury św Rocha i św Rozalii. Już to gdzieś było napisane. Czyżby Włodowice borykały się z epidemią w przeszłości? To święci chroniący przed nią.

_________________
Maciej Rodziewicz

Obiecałam raport z prac przy krzyżu.Skończyliśmy nieco wcześniej,ale czekamy jeszcze na tablicę.Jeśli tylko ją otrzymamy,zamieszczę zdjęcia.Skarpa odzyskała schodki,uporządkowaliśmy teren, ogrodzenie i sam krzyż pomalowaliśmy.Na maj mamy zamówioną mszę w intencji ofiar epidemii, a na wiosnę planujemy obsadzić skarpę zielenią.

I jeszcze takie..

Czy rośliny w donicach przetrwają?

Robert. Czepiasz się tam wokół rosło tylko zielsko.
Pięknie to wygląda! Zielona, ogromne gratulacje za pełne oddania i konsekwentne działanie! Jestem pod wrażeniem!

_________________
Maciej Rodziewicz

Powiem jeszcze,że gdy 1 listopada cmentarze były zamknięte,spotkałam pod krzyżem kilka osób ze zniczami.Usłyszałam że"nie idę na cmentarz,to chociaż tutaj im zapalę lampkę".I zniczy przybywało.Dla mnie osobiście to było poruszające.Jeszcze tablica i można ogłosić sukces,bo reszta to juz kosmetyka.Słyszałam jeszcze smutną historię,że pochowana jest tam matka ze swoim dzieckiem,ale nic więcej się nie dowiedziałam,tylko,że na cholere.Ale jak było?kto wie?

Dzień dobry.
Obiecałam zdjęcie tablicy na krzyż.Wreszcie ją mamy.Pomogło Starostwo i można montować.

@Zielona. To co robisz jest naprawdę strasznie fajne. Podziwiam Cię i Twoją uporczywość w działaniu. Odwaliłaś Kawał Porządnej Roboty. Dziękuję!

_________________
Maciej Rodziewicz

Bardzo dziękuję.Nie sama,nie sama przebrnęłam przez ten krzyż w Łośnicach.Rybaku,dziękuję za wiele tropów,które podpowiedziałeś podczas"wizytacji"w Łośnicach.Wszystkim forumowiczom nisko się kłaniam,dziękuję za podzielenie się wiedzą i ogromną pomoc.To nasz wspólny sukces i zwyczajnie się cieszę,że pamięć o tym miejscu zostanie na dłużej.Kiedyś Wam napisałam,że we wsi są trzy osoby,które mogą podać jeszcze jakieś fakty,teraz została już jedna...Zamówiliśmy mszę w intencji ofiar,zostały jeszcze nasadzenia(najpewniej płożące jałowce itp.).Poświęcenie-do dyskusji,ponieważ jedni mówią,że kiedyś,przy okazji święcenia pól ten teren i tak był poświęcony.Inni chcą święcenia extra.Jaka będzie decyzja-nie wiem,ale jeśli coś się będzie działo-będę raportować

Bardzo,bardzo dziękuję za pomoc.
Poniżej link z uroczystości.
https://zawiercie.powiat.pl/aktualnosci ... demii.html

Już sama inicjatywa była wielce chwalebna, ale fakt, że nie brakło zapału i zaangażowania w realizacji pomysłu, i że udało się doprowadzić do tak pięknego finału - przywraca wiarę w Ludzi i pozwala mieć nadzieję na zachowanie Lokalnej Pamięci. Brawo