Teren zwany Słomkową Górą należał do folwarku Czepurka, a ten do dóbr Janów vel Złoty Potok. Dnia 29 maja 1935 r. Karol Raczyński sprzedał z dóbr Janów z folwarku Czepurka Józefowi Antoniemu Grabowskiemu synowi Pawła i jego żonie Alicji ze Szmittów Grabowskiej, zamieszkałym w dobrach Złoty Potok, należący do tego folwarku grunt o łącznej powierzchni 40.2348 ha, a konkretnie Józefowi Grabowskiemu 20.3221 ha za 5320 zł, a jego żonie Alicji 19.9127 ha za 5335 zł. Sprzedawany grunt nie był zabudowany. Rodzina Grabowskich pieczętowała się herbem Jastrzębiec i należała do szlachty osiadłej na Podolu. Po powstaniu styczniowym Grabowscy stracili majątki, a Paweł Grabowski (ojciec Józefa) został administratorem dóbr Złoty Potok. Grób Pawła Grabowskiego, jego żony i dzieci znajduje się na cmentarzu w Złotym Potoku. Co do Józefa Grabowskiego to nie wiem, ale być może pochowany jest na cmentarzu w Janowie. To jest do sprawdzenia. Po II wojnie światowej Józef i Alicja Grabowscy nie utracili ziemi, gdyż nie przekraczała 50 ha i nie podlegała reformie rolnej. Kto ma dziś ten grunt tego nie wiem, jak pisze Rybak, jednak jest to już ktoś inny. Po II wojnie światowej w Słomkowej Górze u Grabowskich mieszkali niektórzy członkowie rodziny Steinhagenów i Knothów, właścicieli ziemskich i przemysłowców, którzy utracili swoje majątki. Właśnie w Słomkowej Górze zmarła Maria Knothe z domu Steinhagen ur.1.03.1847 r. - zm.14.07.1948 r. Jeśli więc Grabowcy nie mają już żadnych gruntów w Słomkowej Górze, to niestety nie wiem kiedy je sprzedali. Skąd pochodzi sama nazwa Słomkowa Góra, tego nie wiem. Czy była tam wcześniej, czy też Grabowscy tak nazwali to miejsce po nabyciu tutaj ziemi? W 2002 r. rozmawiałem ze starszym małżeństwem, które zamieszkiwało dworek w Czepurce, podnajmując go od rodziny Kurpiowskich. Oni co ciekawe powiedzieli, że Mieczysław Kurpiowski otrzymał dworek i ziemię w Czepurce za uratowanie syna Karola Raczyńskiego z wypadku samochodowego. Rybak pisze, że ta opowieść dotyczy osoby, która nabyła Słomkową Górę czyli musiałby to być Józef Grabowski. Jak widać to opowieść ta dotyczy nie wiadomo kogo, bo już pojawiają się różne wersje. Niestety pamięć ludzka jest zawodna. Teraz nie bardzo nawet już nie ma się kogo o to spytać. Tymczasem odświeżyłem wątek Słomkowej Góry i nieco rozjaśniłem jej historię. Być może potomkowie Józefa Grabowskiego, o ile tacy są, mogliby powiedzieć jeszcze więcej. Może kiedyś się odezwą.
|