Bardzo ciekawe miejsce, czy słyszał ktoś o tym miejscu więcej niż ja znalazłem, lub ma jakieś zdjęcia?
Cytuj:
Niemi świadkowie historii: Kwiecinek
Po prawej stronie drogi z Kwaśniowa do Pilicy, tuż za Gliniankami, leży wzgórze o popularnej nazwie Kwiecynek. Chociaż od dawna używa się powszechnie tej nazwy, to jednak prawidłowa jego nazwa brzmi Kwiecinek i dlatego w dalszej części niniejszego opisu będę używał nazwy urzędowej Kwiecinek. Na szczycie wzgórza sterczy skała o dawnej nazwie Kwiatek, a górne połacie wzgórza przed zalesieniem tonęły w kwiatach. Prawdopodobnie nazwa Kwiecinek pochodzi od zalegającego wzgórze kwiecia, która dopiero później została zniekształcona. U podnóża skały od strony północnej jest niewielka grota, a pod szczytem skały widać zasypane ziemią fragmenty grobu wybitego w skale i resztki muru z kamienia i cegły na wapnie, systematycznie niszczone przez wandali - poszukiwaczy skarbów. Kwiecinek został zalesiony w latach 1959 -1960 i miejsce to jest pokryte zaroślami i lasem. O Kwiecinku pozostały tylko legendy, a oto jedna z nich:
Młoda dziedziczka z Kwaśniowa zakochała się w polskim rycerzu z wzajemnością. Rodzice panny byli przeciwni temu związkowi, gdyż kandydat na męża córki był biednym rycerzem i nie pochodził ze stanu ziemiańskiego. Młodzi wbrew woli rodziców spotykali się na wzgórzu Kwiecinku. Rodzice dziewczyny nie mogąc w żaden sposób temu zapobiec, postarali się o innego kandydata bogatego obcokrajowca, którego jednak córka nie zaakceptowała. Młodzi kochankowie nadal spotykali się ze sobą na wzgórzu obok skały Kwiatek. Nie widząc innego wyjścia, rodzice pogodzili się z zaistniałą sytuacją i wyrazili zgodę na małżeństwo córki z rycerzem. Zięć okazał się człowiekiem mądrym i nadzwyczaj przedsiębiorczym. Cała rodzina żyła w zgodzie i w dostatku. Mała Lucynka była pociechą całego domu, a najbardziej cieszyli się z wnuczki dziadkowie, bo ją bardzo pokochali. Nagle szczęście rodzinne zakłóciły wypadki nadzwyczajne. Napoleon przygotowywał wyprawę na Moskwę. Młody dziedzic, jako rycerz dzielny wyruszył na wojnę. Po kilku latach powrócił z wieloma ranami i nadwątlonym zdrowiem. Po powrocie długo chorował i po pewnym czasie zmarł. Jego żona po tych przeżyciach również podupadła na zdrowiu i niedługo zmarła. Życzeniem młodych było, aby ich pochować razem na Kwiecinku obok skały o nazwie Kwiatek w miejscu, gdzie odbywały się ich spotkania.
Rodzice spełnili życzenie młodych i pochowali ich na Kwiecinku w grobie wydrążonym w skale. Jednak myśl o samotnym grobie na wzgórzu wśród lasów nie dawała im spokoju. Zbudowali więc kaplicę z pustelnią, w której zamieszkał pustelnik i opiekował się grobem. Szczyt wzgórza z kaplicą i pustelnią został otoczony kamiennym murem. Z czasem trumny przeniesiono do Cieślina i umieszczono w krypcie pod kaplicą. Odeszła również Lucynka, jedyna pociecha dziadków, która spoczywa razem ze swymi rodzicami w Cieślinie.
Cieślin w owym czasie wchodził w skład dóbr Kwaśniowa i był własnością dziedziców kwaśniowskich. Kaplica (kościółek) w Cieślinie wybudowana była w 1765 r. z drewna modrzewiowego i stała w tym miejscu do 1918 r. Fundatorem kaplicy był ksiądz Walenty hrabia Męciński z Kurozwęk - ówczesny dziedzic Kwaśniowa i Cieślina (AP Kraków - Wawel. TCN, sygn. 28, s. 1291 - 1310). W 1918 r. kaplica została rozebrana, a na jej miejscu wybudowano kościół. Krypta i trumny pozostały nienaruszone.
Nieżyjący już mieszkaniec Kwaśniowa Górnego Roman Smętek twierdził, że w końcu lat dwudziestych ubiegłego wieku, podczas układania posadzki w kościele w Cieślinie, przez istniejący w środku nawy właz schodził do krypty i widział dwie trumny miedziane, w tym jedną uszkodzoną. Otwór ten na polecenie księdza proboszcza zabetonował i na całej powierzchni nawy ułożył posadzkę. Jednak Kwiecinek to nie tylko legendy. Opis dóbr Kwaśniowa z 1837 r. przedstawia go jak niżej: "Pustynia zwana Kwiecinek w odległości 1/8 mili od folwarku Kwaśniów w lesie opasana naokoło murem z kamienia na wapno w czworobok obejmującym długości łokci 160 a wysokości łokci 4 i 1/2, przy którym jest drzwi dwoje sztachetowych na zawiasach i hakach żelaznych, ale już cokolwiek popsute i jednego haka dużego brakuje.
Dom mieszkalny dla pustelnika z kamienia na wapno mossive murowany z kominem murowanym na dach wyprowadzonym, dach cynkowy tylko 2 szory naokoło są gontami pokryte, długości 10, szerokości 7 i 1/2, a wysokości 4 i 1/2 łokci mający - w stanie średnim, bo dach już cokolwiek zepsuty. Drzwi od tego z tarcic pojedyncze stolarskiej roboty na zawiasach i hakach żelaznych, ale w tym brakuje zamka, okno nie otwierane zepsute, pieca brakuje, komin kopiasty, podłoga z tarcic i sufit zwyczajny już zły. Obok tegoż domku kapliczka z kamienia na wapno murowana w sześcian stawiana - do tej drzwi z tarcic pojedyncze stolarskiej roboty na zawiasach i hakach żelaznych z zamkiem francuskim i kluczem, posadzka z kamienia ciosanego, sklepienie zwyczajne tynkowane, okno, na którym malowane różne osoby, dach cynkowy.
Grób w skale wybity z szyją z kamienia na wapno wymurowany sklepiony, do szyi odrzwia dębowe a do grobu drzwi pojedyncze dębowe na zawiasach i hakach żelaznych" (Sąd Rej. Wydz. V Ksiąg Wiecz. w Olkuszu, Nr Rep 65 (Zbiór dokumentów), Akt zajęcia Nr 357 z dnia 27 lutego / 11 marca 1837 r. [W:] Protokół zajęcia dóbr Kwaśniowa z przyległościami Cieślin i Hucisko na sprzedaż do przymusowego wywłaszczenia).
Oceniając stan budowli i ich zaniedbanie, stan drzwi w otworach muru od wschodu i stan domu dla pustelnika, można przyjąć, że obiekt ten przetrwał już dłuższy okres czasu. Prawdopodobnie w czasie dokonanego w 1837 r. opisu stał już pusty, przez nikogo nie zamieszkany. O powstaniu obiektu, fundatorach i jego upadku źródła historyczne nie wspominają.
W 1859 r. jest wzmianka w artykule trzecim aktu sprzedaży-kupna o ewentualnej potrzebie rozebrania części muru egzystującego, po zabudowaniu pustelnika pozostałego (tamże).
Ostatecznie mur został rozebrany przez Austriaków w czasie działań wojennych w 1914 r., a uzyskanym z rozbiórki kamieniem utwardzono drogę od Glinianek do kapliczki na Borach (Relacja Bronisława Oruby i innych starszych osób).
Cytat pochodzi ze strony ilkus.pl, z działu
Kapliczki, figury, krzyże na terenie parafii Kwaśniów
W książce o Olkuszu znalazłem jeszcze taki fragment:
...wszak w pobliżu jest wzgórze Kwiecynek, na którym miał się kiedyś znajdować klasztor; spotyka się tu jakieś dziwne kopce, których pochodzenie miejscowa ludność wywodzi od tatarskich najazdów...
Na mapie:
źródło: sp.olkusz.pl