Jožin napisał(a):
Pamiętam dziurawe obrusy (od papierosów) w tej knajpie. Jej bratem był bar "Nad Wartą" we Mstowie. Ten sam sznyt.
Jožin,dziurawe obrusy,przymusowa konsumpcja do alkoholi,"niezwykle kulturalny"personel itd.to cecha wspólna wszystkich knajp GS-ów w PRLu,w miastach identycznie,krainy nisko latających kufli na Rakowie czyli Pod Dwójką czy Przystanek.Pamiętasz,przystanek jeszcze w latach dziewięćdziesiątych funkcjonował.
Mnie dziwi że ta działka jest tyle czasu pusta a z racji lokalizacji jest obecnie chyba najatrakcyjniejszą działką pod inwestycje w gastronomie z mini hotelikiem,to tylko przykład,cokolwiek by tam powstało jest skazane na sukces mając oczywiście właściciela nie własność...
Michał napisał(a):
Co do olsztyńskich stodół to pamiętam między ul. Mstowską a DK46 w okolicach cmentarza. Przełom lat 80/90-tych.
W latach 80-ych strzecha i furmanka z konikiem nie była rzadkim rarytasem,ul Mstowska i kierunek na Kusięta jak i same Kusęta wtedy mocno inaczej wyglądały,szczególnie w pierwszej połowie 80 tych lat.
Niestety,ale sytuacji z zdjęcia nie przypominam sobie.Ul.Kacpra Karolińskiego jest tam ścieżką nie asfaltową drogą jak dzisiaj.Na rogu ul.Combika i K.Karolińskiego stoi"kostka",taka jednopiętrówka zwana dumnie za komuny willą,powstawały one masowo od początku lat 70-ych.Wancerzów przykładowo,osiedle na Górze Szwajcera pełne takich domów to połowa lat 70 ych.Pewnie te stodoły koło Słonecznych Skał wtedy znikały.