Jurajskie Forum Dyskusyjne
http://forumjurajskie.pl/

PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD
http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=10&t=3633
Strona 5 z 10

Autor:  egzor [ 19 wrz 2011, 23:44 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

A i to 17 do Olsztyna z Cz-wy to chyba za dużo :|

Autor:  egzor [ 20 wrz 2011, 11:11 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

upsss... :oops:
Teraz dopiero zauważyłem. Odległość ta sama tylko na częstochowskim drogowskazie zostały użyte inne jednostki.
W naszym "śfiętym mieście" odległość mierzy się w koniach mechanicznych [KM].
Nie wiem dlaczego nie w Watach ? :roll:
Dobrze że nie w stopniach Fahrenheita :mrgreen:

Autor:  adalbert [ 20 wrz 2011, 11:47 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Proszę wybaczyć ale PTTK Częstochowa zawsze miało problem z liczeniem :!:

Autor:  arturro54 [ 13 sty 2012, 21:02 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

witam :)

wybiera sie ktoś moze, przejście powyższego szlaku zimą, tj styczeń/luty??
jak narazie zima jest łaskawa, wiec można by się było wybrać z plecaczkiem na małą wędrówke

Autor:  Kamil Wójcik [ 06 lut 2012, 12:12 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Witam. Planuję przejście Szlaku podczas długiego weekendu majowego, max 4 dni, z plecakiem, noclegami na dziko w namiocie. Jeśli ktoś miałby ochotę się przyłączyć to zapraszam do kontaktu.

ps. kierunek Częstochowa -> Kraków

Autor:  spiderx [ 25 kwi 2012, 23:41 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Cześć :)
Planuje wyjazd pieszo Szlakiem Orlich Gniazd, najchętniej w długi weekend majowy, lub inny dogodny termin , jest ktoś chętny? :) Start z Krakowa -> Częstochowa.
Chętnych proszę o zgłoszenie się w prywatnej wiadomości, a jeśli jest ktoś z Krakowa to zapraszam na spotkanie w celu omówieniu szczegółów :)

Autor:  Bart ;) [ 28 cze 2012, 14:14 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Witam , na forum jestem nowy :)
W tym tygodniu wyruszamy z kolegą na szlak OG , planujemy przejsc go w 5 dni i mam nadzieje ze nam sie uda ;).
Startujemy z Częstochowy , pogoda ma byc ładna , istnieje możliwość , że wrzuce na forum jakąś relacje :D
pozdrawiam .

Autor:  janko [ 17 lip 2012, 11:06 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Czy jest problem z trasą od strony Częstochowy?
Nie mam chęci spisywać wszystkich miejscowości po koleji.
Czy jest dobrze oznaczona tak że bez mapy dam radę przejść?
Jeśli nie to czy jest na internetach mapa gotowa do wydrukowania?
Lub gdzie mozna kupic przewodnik po szlaku?

Autor:  czatal [ 19 lip 2012, 22:08 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Janko? na początek kup może mapę Compassu - taką 1:50 000 w laminacie czy jak to się tam nazywa - załatwi Ci część spacerową czyli którędy. Na Twoim miejscu wydrukowałbym sobie opisy interesujących obiektów na trasie z jakiejś strony w necie np. it-jura.pl żeby na miejscu poczytać o tym co widać

Autor:  opadakopara18 [ 17 wrz 2012, 22:12 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Witam! W tym roku przeszedłem z dziewczyną Szlak Orlich Gniazd na odcinku Kraków - Zamek w Mirowie, niestety nie doszliśmy do Częstochowy z powodu kontuzji mojego kolana. Gdyby ktoś chciał obejrzec krótki filmik z wyprawy to gorąco polecam

http://www.youtube.com/watch?v=muCiDLGy ... e=youtu.be

Zdjęcia z Olsztyna są dodane z poprzedniej wycieczki

Autor:  greg [ 04 maja 2013, 23:17 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Witam

Ponieważ w tym roku stuknęła mi czterdziestka oraz minęła okrągła 21. rocznica ;) moich wędrówek po Jurze (głównie szlakiem Orlich Gniazd) dlatego wpadłem na pomysł, że to bardzo dobra okazja do udowodnienia sobie, że życie jednak po czterdziestce się nie zacina :), a jednocześnie doskonała okazja do podjęcia kolejnej próby przejścia szlaku Orlich Gniazd w całości w trakcie jednego wyjazdu. Moje poprzednie próby pokonania szlaku kończyły się niepowodzeniem albo z powodu zbyt krótkiego urlopu, albo po prostu z nieprzygotowania logistyczno-kondycyjnego (cokolwiek to znaczy :)). Dlatego jakoś tak wyszło, że już pod koniec ub. roku zaplanowałem, że wybiorę się na szlak w dniach 20-26 kwietnia 2013. Można by pomyśleć, że planowanie tak bardzo w przód to szaleństwo. Pewnie tak, ale jak się okazało - tym razem z terminem trafiłem jak szóstkę w totka. Do Krakowa z Łodzi jechałem nocnym pks'em. Jeszcze w Częstochowie padało tak niemiłosiernie, że sobie pomyślałem, że chyba jednak nie trafiłem z pogodą. Dojeżdżam do Krakowa, a tu niemalże sucho. Co prawda chłodno, ale nie pada - warunki do chodzenia z plecakiem idealne. Pokropiło dosłownie tylko przez 5 minut w okolicach Giebułtowa. Potem z każdym dniem było coraz lepiej - przyjemny chłód (kilkanaście stopni), ale zarazem słońca coraz więcej. Ostatni odcinek z Olsztyna do Częstochowy musiałem już iść w krótkim rękawku, bo naprawdę nieźle grzało. Wróciłem do domu. Następnego dnia od soboty (27.04) zaczęło padać. Zważywszy na pogodę jaką mieliśmy podczas obecnej majówki mogę z powodzeniem stwierdzić, że wygrałem los na loterii :) Być może tak się zdarza raz na czterdzieści lat :D

Poprzednie wyprawy na szlak nauczyły mnie jednego - nie zabierać za dużo do plecaka, nie wyznaczać odcinków dłuższych od 30 km, a tym bardziej kilka pod rząd. Z tą wiedzą zacząłem planować obecny wyjazd. Przejrzałem internet i spisałem sobie wszystkie (przypuszczam, że 95%) adresów z noclegami, które znajdują się w odległości nie większej niż 1 km od szlaku Orlich Gniazd. To było pierwsze założenie - nie oddalać się za bardzo od szlaku. Drugim założeniem było to, że dziennie przechodzę nie więcej niż ~25 km. Ponieważ tym razem udało mi się wziąć całotygodniowy urlop więc 7 dni wydawało się wystarczającym czasem do przejścia 165 km szlaku + ew. dodatkowych 10 km w miejscach noclegu. Zebrawszy wszystkie adresy zacząłem odmierzać odcinki na mapie. Z tych analiz narodził się poniższy plan wyprawy:

dzień 1: Kraków - Pieskowa Skała (26 km)
dzień 2: Pieskowa Skała - Rabsztyn (22 km)
dzień 3: Rabsztyn - Smoleń (28 km)
dzień 4: Smoleń - Piaseczno (24 km)
dzień 5: Piaseczno - Trzebniów (25 km)
dzień 6: Trzebniów - Olsztyn (22 km)
dzień 7: Olsztyn - Częstochowa (18 km)

Założywszy optymistycznie, że tłumów nie będzie, zacząłem dzwonić na tydzień przed wyjazdem i zamawiać noclegi. Niestety okazało się, że moje wcześniejsze plany co do dziennych odległości zweryfikował brak wolnych miejsc w Rabsztynie oraz w Piasecznie. Ostateczny plan wyprawy wyglądał więc następująco:

dzień 1: Kraków - Pieskowa Skała (26 km)
dzień 2: Pieskowa Skała - Golczowice (34 km)
dzień 3: Golczowice - Smoleń (16 km)
dzień 4: Smoleń - Podlesice (32 km)
dzień 5: Podlesice - Trzebniów (15 km)
dzień 6: Trzebniów - Olsztyn (22 km)
dzień 7: Olsztyn - Częstochowa (18 km)

Niestety zmusiło mnie to przejścia dwóch odcinków ponadtrzydziestokilometrowych, z tym że następnego dnia dla odpoczynku pokonywałem o połowę krótszy dystans. No i jakoś udało się :) Po raz pierwszy przeszedłem w całości szlak Orlich Gniazd.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to chętnie podzielę się danymi kontaktowymi oraz wrażeniami na temat miejsc noclegowych.

W czasie tej samotnej wyprawy naszły mnie przemyślenia a propos przemijającego czasu - próbowałem sobie przypomnieć jak kiedyś wyglądały miejsca, które odwiedzam już któryś raz z rzędu. W końcu 21 lat to już spory kawałek czasu... No cóż - świat się zmienia i Wyżyna również. Podczas mojej pierwszej wyprawy w '92 r. ruiny były zapuszczone i ogólnodostępne (także w sensie finansowym). Unosiła się wokół nich taka przyjemna aura tajemniczości, pobudzająca dodatkowo wyobraźnię. Obecnie wszystkie orle gniazda zostały w całości bądź w części odbudowane, świecą świeżością murów i co mi osobiście się najbardziej nie podoba - zapanowała w nich straszna komercja. W tej materii przoduje niestety Ogrodzieniec, który - jak tak dalej pójdzie - zostanie zasłonięty przez różnego rodzaju sklepiki, parki rozrywki i tym podobne rzeczy. Szalę goryczy przelał baner, z którego wynikało, że pod zamkiem budowany jest... kolejny zamek pod nazwą (nie jestem pewny czy dobrze zapamiętałem) - "Zamek duchów i tajemnic". Sorry, ale jak dla mnie to już daleko posunięta przesada. Chyba jednak się starzeję :)
W trakcie wędrówki okazało się, że padł również ostatni bastion dzikości jakim był dla mnie Smoleń. Jeszcze dwa lata temu ruiny były mocno zarośnięte - teraz wszystko wewnątrz wykarczowano i odbudowano sporą część murów. Mam tylko nadzieję, że za jakiś czas, w trakcie mojej kolejnej
wizyty nie zobaczę tam bramy zamkniętej na cztery spusty :(
Tiaaaaaaa... Naprawdę bardzo się cieszę, że dane mi było poznać i nacieszyć się dawną Jurą...

I tym trochę nostalgicznym akcentem kończę i pozdrawiam

Grzesiek

Autor:  Robert [ 05 maja 2013, 17:24 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Fajny opis, z diagnozą stanu Jury zgadzam się w 100%, nie miałeś problemu z noclegami na jedną noc ? Może jakaś recenzja poszczególnych miejsc ?

Autor:  Wojtek_red [ 06 maja 2013, 09:12 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

Grzesiek, jeśli mógłbyś podesłać adresy noclegów - byłbym zobowiązany... sobalakw@o2.pl Sam szedłeś, czy z kimś?
Pozdrawiam.
Wojtek

Autor:  MiCzel [ 06 maja 2013, 18:36 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

greg


Prośba o zdjęcia (niekoniecznie z miejsc doskonale znanych) oraz trochę więcej opisu.
Może po kilka zdań o każdym dniu wędrówki, największe problemy, ocena noclegowni, itd.
To co już napisałeś mocno wciąga i człowiek poczytał by więcej :)

Autor:  greg [ 07 maja 2013, 08:44 ]
Tytuł:  PIESZO SZLAKIEM ORLICH GNIAZD

To może spróbuję w telegraficznym skrócie odpowiedzieć na pytania...
Szedłem sam; dwa lata temu również. Szlak jest naprawdę bezpieczny i jedyne czego można się obawiać to szwendające się albo wyskakujące z niezamkniętych domostw psy :) Proponuję zaopatrzyć się w tzw. "kij wędrowca/pielgrzyma". W najgorszym przypadku, jak trafimy na bestię - mamy się czym obronić.
Problemu z noclegiem na jedną noc nigdzie nie miałem. Oczywiście wtedy nie ma dużych szans na targowanie się co do ceny, ale z drugiej strony 30-35 zł za noc to nie jest jakiś majątek. Jeśli chodzi o recenzje kwater... Hmmm... To zależy czego oczekujemy. Dla mnie po całym dniu łażenia z plecakiem najważniejsze sprawy to: łóżko z czystą pościelą, dostęp do łazienki (niekoniecznie w pokoju) oraz jakiś kącik kuchenny ze sztućcami i szklankami (żadnych własnych akcesoriów kuchennych do plecaka nie zabierałem). Wszystkie kwatery, w których byłem te kryteria spełniają i je polecam :) A czy są w nich Wi-Fi, telewizor i jacuzzi to... ja już w to nie wnikam :D
Kolej na adresy... Poniżej zamieszczam wszystkie adresy, które znalazłem i które interesowały mnie z racji ustalonych przeze mnie odcinków ~25-kilometrowych (w nawiasach podana jest odległość od Krakowa).

Pieskowa Skała (26 km)
Mirosław i Teodozja Glanowski, ul. Podzamcze 2, 32-045 Sułoszowa, 12 389 62 12, agro.glanowski@wp.pl, agroglanowski.tur.pl

Rabsztyn (48 km)
Pensjonat "Zamek", Rabsztyn 22a, 32 643 35 81

Golczowice (60 km)
Dorota Czerwińska, ul. Polna 4, 507 736 401, lucek123@interia.pl, www.golczowice.prv.pl
Bożena i Aleksander Mrówka, ul. Jurajska 20, 501 567 069, 517 211 285, http://www.twojajura.pl
Jolanta i Andrzej Trepkowie, ul. Plażowa 11, 32 642 98 79, 662 219 432
Domek Fun, ul. Powstania Styczniowego 6a, 32 642 83 82, 502 113 861, http://www.domekwgolczowicach.pl

Smoleń (76 km)
Arkadiusz Bomba, Smoleń 13, 0509 514 886, 0509 276 177, arkadiuszbomba@wp.pl
Wynajem Pokoi - Wyciąg Narciarski, Smoleń 18, 32 673 58 82, 606 784 669

Piaseczno (100 km)
Stolarczyk Małgorzata, Piaseczno 10, 42-425 Kroczyce, 504 384 685, 502 509 617, http://agroturystykastolarczyk.pl

Podlesice (108 km)
http://www.kroczyce.pl/kategorie/hotele_i_agroturystyka

Trzebniów (125 km)
Mirosław Lamch, ul. Jana Pawła II 97, 501 478 773, agromaja@tlen.pl www.agromaja.pl

Olsztyn (147 km)
http://www.olsztyn-jurajski.pl/kategorie/noclegi

Dajcie mi jeszcze trochę czasu to postaram się napisać coś więcej - może nawet z podziałem na dni :) oraz zamieszczę parę fotek.

Strona 5 z 10 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/