W połowie stycznia 2011 roku, planuję wybrać się na dwudniową zimową wycieczkę z nocowaniem w plenerze. Najprawdopodobniejsze rejony to okolice: Złotego Potoku, Ostrężnika i Olsztyna - czyli Jura Północna. Trasa w granicach 16 km, tak aby na miejscu biwakowania być przed zmrokiem.

Możliwości będą trzy:
1. Trasa + biwak.
2. Tylko trasa i do domku.
3. Tylko biwak.

Czasu jeszcze sporo ale wszystkich chętnych zapraszam już teraz.

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

wstepnie chetny ale musze znac wymagania sprzetowe, wiekszosc powinienem miec ale zawsze lepiej sie dowiedziec wczesniej niz w trakcie

O właśnie Dagu, przecież to najważniejsza kwestia. Sam pisałem wcześniej, że nie mam żadnych "cudów", więc Egzor, jeśli możesz, to napisz co trzeba by mieć ze sobą na nocleg w terenie w środku zimy.

Jeśli uda mi się skompletować akcesoria a to raczej pewne, to będę uczestniczyć w biwaku

PS> Chyba, że zrobimy jak Speleoklub Brzeszcze - mała "koza" do środka, od góry plandeka i +20 oC w środku

nie ma znowu co szalec, to jura nie ME
cieple ciuchy, dobry spiwor, opcjonalnie grzala/kuchenka turystyczna, jakies zarelko no i chyba podstawa to dobre nieprzemakalne butki

mysle ze nic wiecej sie nie wymysli, a bajery typu czolowka, noze, kijki gore nie gore, to juz rzeczy nie niezbedne/ zakladam ze wedrowac bedziemy w dzien

Nie ładujcie na moje bary tak dużej odpowiedzialności
Przede wszystkim to wszystko zależy od pogody. Dlatego nie próbowałem "odgórnie" ustalać daty wyjazdu bo pogoda też musi być znośna - nie może to być odwilż ani mróz rzędu - 25°C.
Myślę że czasu jest dość sporo aby wyjaśnić sobie wiele spraw co do sprzętu czy zimowego biwakowania (też nie jestem w tej dziedzinie ekspertem).


Tylko że ten cały sprzęt przywieźli samochodem. Ja na plerach kozy (nawet malutkiej) nosić nie będę


Jak najbardziej. Pierwszy wyjazd w "nie do końca znanym gronie", więc żadnych ekstremów nie przewiduję.

Uważam że że należy ustalić podstawowe warunki:
1. Każdy uczestnik musi być pełnoletni - ma za siebie odpowiadać i mieć pełną świadomość na co się decyduje !
2. Nie można tej wycieczki traktować w kategorii - Jakoś to będzie.

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

Istny surwiwal


Dzisiejsza pogoda (oprócz nocy - -18st) byłaby idealna.

Może Frik podpowie ze sprzętem, pisał, że już część "ma"?

Po części na pewno tak.

[*] Survival

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

Marek obgadamy sprawę w sobotę w Podlesicach.

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

to już pewne?

temp w jakiniach jest stala i wynosi jakies 5 C czy tak ?

w jakich przedzialach temp musze sprawic sobei spiwor aby komfortowo spac zarowno w takiej jaksini jak i w plenerze ? czy ponizszy spelni wymagania ? Prosze o opinie bardziej doswiadczonych wedrowcow

http://allegro.pl/spiwor-2w1-campus-adv ... 79750.html


pozdrawiam

Myślę że to bardziej wola przetrwania jak sprzęt. Co mogę powiedzieć ... namiotu nie stawiamy na śniegu ani na ziemi, trzeba się wysilić i pozbierać trochę gałązek, konieczna kuchenka, może być gazowa - wtedy śpimy z butlą w śpiworze, trzeba nazbierać dużo kory z brzozy, trzeba mieć ostry spory nóż. Kora brzozy to znakomita podpałka i sprawdzi się nawet całą zamoknięta Nożem obieramy wilgną korę. Skarpetki ze dwie pary na wymianę.

Przykładowo nasze wyposażenie:

Spodnie - Bergans of norway
Kurtka - Salewa
Kuchenka - Msr
Buty - Massif
Namiot - Fjord Nansen
Śpiwór - Lafuma

Mając coś takiego mamy 100% pewności że w polskich warunkach nie przemokniemy i nie zmarzniemy. Pamiętajcie że podczas snu zmienia się gospodarka cieplna w organiźmie i to co pisze na śpiworze trzeba traktować jak najbardziej poważnie. Nie jest to wyprawa, że może się uda. Poćwiczcie na balkonie, jak pupa zmarznie macie ratunek.

ps. z płcią piękną może być o wiele cieplej

Trzeba też zwrócić uwagę na to, czy ktoś jest zmarzlakiem czy wręcz przeciwnie. Bardzo dużo zależy od tzw. "osobniczej" wytrzymałości na niskie temperatury, dlatego ja osobiście nie podejmę się doradzania w sprawie śpiwora...mnie jest ciepło w Lafumie, ale wiem że niektórzy na pewno by zmarzli
Zakres temperatur z "metki" śpiwora bywa zatem dość umownym, bo jednemu w tych samych warunkach jest już chłodno a inny będzie się czuł komfortowo.

To co mogę powiedzieć, to tyle że nie kupiłabym nigdy śpiwora typu mumia, bo zwyczajnie dla mnie jest on niewygodny...okręcał mi się wokół nóg w czasie przewracania w nocy, krępował ruchy...tyle że wiem, że teraz na rynku są niemal same tego typu śpiwory.

P.S.
To moje osobiste odczucia, więc proszę nie polemizować, ani nie udowadniać mi, że jest inaczej

_________________
http://krupniczka.blogspot.com

Niech idzie na postronku
p.s. "Żywy piecyk" daje sporo ciepła.Kłopot jest jedynie z "paliwem" a zwłaszcza z "popiołem"

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

To niewatpliwie prawda, osobiste predyspozycje cieplne i zahartowanie odgrywa tutaj zaskakujaca duza role, jednakze dochodzi rowniez kwestia ubioru w takim spiworze mianowicie zakres temperatur mozna zmieniac poprzez zakladanie badz zdejmowanie poszczegolnych warstw ubrac do takiego stopnia aby czuc sie komfortowoa jednoczesnie nie pocic sie zbytnio

dzieki za poruszenie kwesti odpornosci bo faktycznie odgrywa ona spora role w gospodarce cieplnej