Z artykułu:
http://magazynbike.pl/?section=12&aid=194 kilka faktów:
Cytuj:
W Endomondo założenie Social Training bazuje na posiadaniu jak największej liczby znajomych. W związku z tym, że obserwuje się ich dokonania, wzajemnie nakręca się spiralę treningu
Cytuj:
W przypadku Stravy motywacją jest przede wszystkim rywalizacja. Znajomi nie są potrzebni, choć ich posiadanie dostarcza dodatkowego bodźca, tak jak w Endomondo. Strava opiera się na tzw. segmentach i walce o KOM/QOM (King of Mountain/Queen of Mountain)
Cytuj:
Niemal każdy zawodnik trenujący dla celów sportowych/wyczynowych ma swój Odcinek Testowy, gdzie cyklicznie sprawdza swoje postępy. To nic innego jak segment w Stravie. I nie trzeba już pamiętać o włączeniu stopera. Po prostu jedziecie w trupa, zgrywacie i wiecie, czy noga jest pełna.
Cytuj:
Z istotnych różnic między Stravą a Endomondo daje się zauważyć dodatkowo: minimapę, osiągnięcia (achivement) i liczbę geotagowanych zdjęć z Instagramu (do których można się dostać z poziomu Stravy). Co jest również bardzo miłą informacją, Strava podaje liczbę osób, które z nami jechały trening. Dostępnych, oczywiście, tylko jeżeli również używają Stravy. Aplikacja automatycznie to wykrywa i umożliwia przeglądanie, kto jechał i jakie były parametry jego jazdy. Endomondo ma prosty listing, który praktycznie od lat nie ulega zmianie.
Cytuj:
Ekran główny treningu
Czystość ekranu Stravy jest wyraźnie lepsza. Endomondo wymaga przewijania nawet na ekranie, który podsumowuje tylko jeden trening. Ich ogromne ikony opisujące zmienną zabierają cenne miejsce na ekranie,
Cytuj:
Strona główna po zalogowaniu
Strava – widzę wszystko, co potrzebuję. Przegląd aktywności znajomych w centrum, moje aktualne cele i progres w ich realizacji (to w wersji Premium), czytelna nawigacja.
Endomondo – praktycznie 80% głównego ekranu wypełniają reklamy. W środkowo-dolnej części widzę aktywności znajomych. Dopiero gdy niżej przewinąć ekran, mamy więcej dostępnych informacji.
Cytuj:
Niedawno słyszałem dość sarkastyczny komentarz, że Strava jest dla tych, którzy trenują według mocy, a Endomondo dla tych, których interesuje ilość kilometrów do Księżyca czy ilość spalonych hamburgerów