Zawierciańska drużyna WOPR dostała profesjonalną łódź motorową

Dla zawierciańskich członków Wodnego Ochotniczego pogotowia Ratunkowego to był najbardziej wyczekiwany sprzęt.

Mowa o profesjonalnej łodzi motorowej, którą dostali w prezencie od swoich kolegów z Rybnika. Ci bowiem dostali zupełnie nową łódź.

- Oczywiście nie jest to nowa łódź, ale jest w pełni sprawna. Dzięki nie będziemy mogli sprawniej patrolować zbiorniki wodne, których w sezonie letnim pilnujemy. Łódź przyda się nam również do egzaminowania kandydatów na stopień młodszego ratownika i ratownika wodnego - mówi Andrzej Kręgiel, szef zawierciańskiej drużyny Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ratownicy muszą bowiem wykonać tzw. skok odwagi z łodzi. Chodzi o to, by posiedli umiejętności skakania z będącej w ruchu łodzi i prowadzenia akcji ratowniczych z jej udziałem.

Zawierciańska drużyna WOPR latem zabezpiecza większość zbiorników wodnych w powiecie. Woprowcy zabiegają o nowoczesny sprzęt, którym mogą się posługiwać podczas akcji. Większość kupują za pieniądze ze swoich składek. Ostatnio wzbogacili się na przykład o bojki ratownicze.

Ratownik, biegnący ratować tonącego, aby sam nie stał się ofiarą, zakłada taśmę przez ramię, wskakuje do wody i odrzuca bojkę. Gdy już dopłynie do tonącego, z małej odległości podaje mu bojkę. Tonący ją chwyta i następnie dzięki niej jest holowany. Nowe bojki WOPR kupił z pieniędzy składkowych drużyny. Koszt jednej to blisko 100 złotych.

Ratownicy kupili też w ubiegłym roku defibrylator szkoleniowy. To urządzenie, które pozwala prowadzić szkolenia na temat udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.

Urządzenie kupiono za składkowe pieniądze. Kosztowało około dwóch tysięcy złotych


http://zawiercie.naszemiasto.pl/wydarzenia/979351.html