NaszeMiasto.pl > Zawiercie > Lokalne >
Podzamcze: Rynek już gotowy
Podzamcze: Rynek już gotowy
Mieszkańcy Podzamcza od końca sierpnia, dzień po dniu znosili uciążliwości, jakie za sobą niosła przebudowa Placu Jurajskiego w ich miejscowości. Jednak przed końcem roku nastąpiło zakończenie prac, ekipy budowlane się spakowały i zostawiły po sobie efekt, który bardzo podoba się mieszkańcom.
Do tej pory plac służył w dużej mierze jako parking, teraz będzie można usiąść, odpocząć w sąsiedztwie zieleni, oczek wodnych i fontanny. Dla turystów przygotowano czytelne tablice informacyjne.
- W tej chwili jedynym elementem, który niezbyt dobrze się komponuje na rynku w Podzamczu jest sklep należący do GS - mówi Andrzej Mikulski. - Chcieliśmy kupić ten budynek, jednak właściciel nie wyraził zgody. W dalszym ciągu będziemy czynić starania mające na celu przejęcie własności.
Jesień sprzyjała pracom budowlanym. - Plan zakładał zakończenie na ostatni dzień roku. Plac odebraliśmy kilka dni wcześniej. W tym momencie zakończyliśmy pierwszy etap projektu pod nazwą "Rewitalizacja rynku i rekonstrukcja grodu na Górze Birów". W przypadku drugiego etapu, mamy problem z wyłonieniem wykonawcy. Jesteśmy już po dwóch przetargach, do których zgłosiła się jedna firma - mówi Andrzej Mikulski, burmistrz Ogrodzieńca.
Jednak jej oferta była zbyt wysoka w stosunku do pieniędzy, jakie na ten cel ma zamiar przeznaczyć gmina. Teraz będzie organizowany trzeci przetarg, jeśli zostanie rozstrzygnięty, to z początkiem wiosny ruszą prace budowlane. Władze gminy chcą, aby przed rozpoczęciem sezonu turystycznego, gród został oddany do użytku. Projekt zakłada m.in. utworzenie szlaku warowni jurajskich.
Szlak będzie miał swój początek na Placu Jurajskim. Największą atrakcją będzie jednak rekonstrukcja grodu królewskiego, który będzie stylizowany na drewnianą twierdzę średniowieczną. Tworzyć ją będą budowle mieszkalne, strażnicze i obronne wieże drewniano-skalne. Powstanie wieża strażnicza, chata mieszkalna i wieża obserwacyjna. Całość otaczać będą wały ziemne.
Gmina na realizację tych zadań ubiegała się o dofinansowanie z funduszy unijnych, wniosek zamknął się w kwocie 1 mln 200 tys. zł z czego 900 tysięcy pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a 25 procent, to pieniądze gminy.
Bożena Walasek - Dziennik Zachodni