Co do przewodniczek i przewodników z Pilicy - zdanie mam podobne. Po prostu bazują na przewodnikach pisanych bez konfrontacji ze źródłami. (Dziechciarz,Słaboń) O W.Padniewskim napisałem w skrócie przy okazji fotki.Temat do ewentualnej dłuższej rozmowy.
[ Dodano: 2007-07-18, 20:36 ]Coś nie mam dzisiaj nastroju do zajmowania się pracą więc dorzucam kilka słów o Padniewskich. Zostańmy jeszcze chwilę w kaplicy. Albert i Wojciech to na pewno ta sama osoba . Napis w kaplicy głosi
Alberti Padniewski castellani osiecimen capitanei dibovien etc.czyli ... kasztelan oświęcimski i starosta dybowski a takie właśnie urzędy sprawował Wojciech Padniewski. Sprawa dwóch imion nie jest jasna ale chyba nie chodziło o zmianę związana z przejściem na protestantyzm. W Archiwum Kapituły Katedralnej Krakowskiej w protokołach posiedzeń kapituły tzw.
Ad Actorum 13 VII 1561 występuje kanonik krakowski Albert Padniewski. Albert było więc raczej imieniem kościelnym czy zakonnym ale dlaczego do niego wrócił po latach? Mogły w grę wchodzić sprawy finansowych rozliczeń z kościołem. Może jako Albert otrzymał pieniądze na jakąś kościelną fundację i rozliczając się z przeszłością chciał ją zrealizować? Znane mi zapisy dotyczące różnych transakcji z udziałem Mikołaja, Filipa,Wojciecha i Marcina Padniewskich to kilkanaście stron. Bez komisji sejmowej ani rusz
Nie wiem jak wyglądała reakcja ojca Wojciecha na fakt jego wystąpienia z kościoła, matka już wtedy nie żyła, a to rodzicom poświęcał on kaplicę. Pewnie zostanie to niewyjaśnioną zagadką. Kto leży pod posadzka kaplicy? Na pewno Florjan Minecki,dworzanin Michała Warszyckiego bo jest tego ślad w metrykach. Agnieszka Brudzyńska zmarła w 1563 roku, Mikołaj Padniewski w 1581 roku czyli oboje już po nabyciu Pilicy przez syna. Wojciech? Nie wiem. Jego syn Stanisław- jako fundator kolegiaty - powinien. Tu też nie mam pewnych informacji. Ks.Wiśniewski w swojej monografii milczy na ten temat. Jeśli chodzi o relacje Padniewski-Roździeński to polecam F.Kiryk
„Siewierz-Czeladź-Koziegłowy Studia z dziejów księstwa siewierskiego” .Tam ten cały zawiły problem jest ciekawie opisany. Jednym z powodów mogła być bogata biblioteka po Pileckich, którą Padniewski dostał wraz z zamkiem. Książki do niej zbierał już Jan Granowski, potem jego syn Jan... wnuk Jan... Biernat z Lublina wymienia wiele dzieł, z których korzystał mieszkając w smoleńskim zamku ale to już inny temat.