Asfalt się kończy,robi pod górkę i trochę trudniej.
Załącznik:
23.jpg [ 229.34 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Im wyżej wody mniej ale nadal ją słychać.
Załącznik:
24.jpg [ 245.32 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Szlak miejscami biegnie jakby wąwozem.
Załącznik:
25.jpg [ 224 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Tam gdzie woda go przecina wzmacnia się nawierzchnię pałami z drewna.
Załącznik:
26.jpg [ 229.25 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
W reglu górnym nie brak wiatrołomów.Stare wyłamane drzewa natychmiast zastępują młode samosiejki.Jak nie kamole to korzenie deszczami wypłukane.
Załącznik:
27.jpg [ 258.61 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Załącznik:
27.jpg [ 258.61 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Tak mniej więcej około 900m.n.p szlak biegnie trawersem.
Załącznik:
28.jpg [ 226.37 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Tylko w takich miejscach jest jasno i słonecznie,przez buczynę rzadko słońce się przebija,korony buków zdrowe i gęste w runie też gęsto tam gdzie światło dociera.
Załącznik:
29.jpg [ 299.77 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Około tysiąca metrów n.p.m często napotyka się wodę,nie są to potoki ale raczej wysięki jakby spod runa lub ściółki.Niezliczona ich ilość właśnie tworzy potok,potem potoki takie łącząc swe wody tworzą Białą Wisełke.Pewnie podobną genezę ma Czarna Wisełka,więc jeśli ktoś mówi że był u źródeł Wisły jest co najmniej mało precyzyjny delikatnie mówiąc...
Załącznik:
30.jpg [ 225.61 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Szlak do męczących nie należy ale widoki z rejonów podszczytowych są w stanie wynagrodzić wszelkie dyskomforty.
Załącznik:
31.jpg [ 234.61 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Na finiszu trochę niebezpiecznie.
Załącznik:
32.jpg [ 210.44 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Symbol Baraniej Góry zamknięty...
Załącznik:
33.jpg [ 165.87 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Rozległe panoramy,widoki zapierają dech,Tatry mało szczegółów pokazują.pewnie w zimnej porze bardziej chojne by się okazały w tym temacie.
Załącznik:
34.jpg [ 103.01 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Załącznik:
35.jpg [ 116.35 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Załącznik:
36.jpg [ 194.13 KiB | Przeglądane 2550 razy ]
Wlazłem tam sam,nikt z rodziny namówić się nie dał bo za szaleństwo uznali włażenie pod górę w upał,woleli rzekę.Tymczasem szlak jest wspaniałe zacieniony,sąsiedztwo zimnego potoku i wiatr na górze bije na łeb najlepsze klimatyzatory.Schodząc w dół już w niskim słońcu lekko zmarzłem będąc ubranym jak na upał.
Po mojemu to był najlepszy dzień w Beskidach
Pozdrawiam.