Jadę sobie dziś z Pradeł do Zawiercia przez Mokrus, Kiełkowice i Karlin. Było już ciemno i właczyłem lampkę. Na końcu Karlina odbijam na szuter w kierunku Bzowa (droga przy Rzędowej). Jak tylko koła wjechały na szuter poczułem że coś mi tu mokro, szybko czaję że to nie kałuża tylko jakiś wartko płynący strumyczek. Niestety było zbyt ciemno i nie miałem ochoty poszukania wypływu

Może rura pękła, albo szambo wybiło
Poważniej - tam czasami po dłuższych deszczach coś się sączyło, ale wyglądało to bardziej na powierzchniowy wysięk.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie