Żółciak siarkowy,jadalny i podobno smaczny.

Rosną niedaleko, ale dotąd je omijałem, może w tym roku się skuszę i spróbuję...

Zobacz ten film,dziewczyna wartosciowe info zapodaje na tematy jakie grzyby tego gatunku pozyskiwać by do kuchni sie nadawały.O samym przyrządzaniu też coś opowiada.
Napisałem wartościowe z premedytacją bo w tym przypadku jest to nabyta doświadczeniem wiedza, nie wieści zasłyszane"tu i ówdzie".

https://www.youtube.com/watch?v=BMY0Me_MVvc

Dzisiejsze późne popołudnie spędziłem w lesie szukając grzybów i muszę przyznać że rosną.
Kozaki,koźlarze,brzozaki,tak najczęściej określane.Jak na nie długi spacerek trochę ich wypatrzyłem,różnej maści,brązowe,tzw czerwone czy siwe w gwarze nie wiem czemu nazywane babkami.



Kozaków do domu zabrałem 14 sztuk.
Trafił się też borowik.

Na leśnych łąkach dość często spotkać można purchawki.

Purchawek nie zbieram ale kanie i owszem.Spotykane dzisia różne,w sam raz na kotleta.

Już spore ale jeszcze nie kulinarne.

Maleńkie,dla skali scyzoryk.

Kani do domu zabrałem 9 sztuk.
Czemu tym się chwale,przecież to zwykłe niczym nie wyróżniające się grzyby.Wszystko było by ok.gdyby nie fakt że mija pierwszy tydzień października a grzyby te to bardziej z latem a nawet wiosną kojarzone(koźlarze czerwone).Czyżby ten rok miał być tożsamy z 2003r.kiedy to podgrzybki zbieraliśmy gdy na bukach nie było już liści

W poprzednich latach kanie to raczej w sierpniu. A w ten weekend zebrałem z 10 niezbyt wyrośniętych, w tym dwie już takie niejadalne.
Maślaki się pierwszy raz pokazują, zwykle rosną od połowy lipca.
Za to prawdziwki były w lipcu i już nie ma.

Często obecnie bywam w lesie bo robota blisko się trafiła więc i wczoraj pod wieczór spacerek odbyłem.Kanie również w"moim lesie"są łatwym łupem,i podobnie jak u Ciebie stare,nie spożywcze osobniki też znajduję

Prawdziki są w niewielkich ilościach i ciągle rosną,oto przykład.

Pierwsze maślaki zauważyłem wczoraj,młodziutkie grzyby i w sporej większości bardzo malutkie.Na zdjęciu w towarzystwie wzrastającego prawdziwka,żółtym okręgiem zaznaczony ledwie widoczny maleńki maślak.

W sobotę, w Niegowonicach, na koronie kamieniołomu, dało się wypatrzeć maleńkie maślaczki wyrastające spomiędzy kamieni, w otoczeniu stosów starych, pociętych, robaczywych maślaków. Ktoś musiał się nieźle wkurzać, gdy tak zbierał te grzyby w ilościach bardzo hurtowych i wszystkie miały życie wewnętrzne … Ja dałabym sobie spokój z tym zbieraniem już po pierwszej dwudziestce

Kań w niedzielę było dużo wzdłuż CMKi na Górze Włodowskiej, grzybów innych mało, nawet bardzo mało a zbierających sporo.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Zieleniatki na piaskach w fajnych ilościach.

Popołudnie wtorkowe spędziłem w lesie na Jurze ale tej Wieluńskiej,celem były zieleniatki.Zawsze gdy był sezon na te smaczne grzyby tam osiągałem bardzo zadowalające wyniki,tym razem nie było tak optymistycznie jak dawniej ale nie narzekam.Powodem pewnie takiego stanu jest fakt że nie rosły jak zazwyczaj stadnie, a singli nie brakowało.



Patrząc na trzecie zdjęcie pewnie pomyślicie że barbarzyńca Marianowski rwie zielonki"z korzeniami",ale odkąd nożem ściąłem gniazdo os właśnie zbierając te grzyby wolę je ostrożnie"wykręcać",zresztą z piachu pod ściółką"wylatują"niemal bez oporu.Podobnego spotkania z osami wrogom nie życzę
Ciekawostką jest absolutny brak odmiany siwej tych gąsek,nawet spotkani przydrożni handlarze ich nie mieli.
Wciąż przytrafiają się takie rodzynki jak ten zdrowiutki i jędrny koźlarz czerwony,

czy piękny prawy.

Maślaki też się trafiają,niezbyt świeże ale chyba chłodniejsza aura nie sprzyja owadom więc niemal każdy znaleziony jet wolny od robaczków.

Zapytam z ciekawości czy masz Robert jakiś patent na"obróbke"takich zapiaszczonych grzybków
Osobiście tylko je płukam po wcześniejszym około półgodzinnym wymoczeniu,gdy jest grzybów dużo to mozolna robota

Sprawa jest prosta, moja żona lubi to robić.

Dzięki,czyli woda to chyba jedyny sposób...

Ten post został usunięty przez Marianowski 25 paź 2023, 17:52. Zobacz treść posta Autor: Marianowski Tytuł: Grzyby Dzięki,czyli woda to chyba jedyny sposób...

Wczoraj spacerując po lesie spotkałem kolonie grzybów u podstawy buczego pnia,nazywane "fałszywymi opienkami",to łuskwiaki.Nie wiem która to dokładnie odmiana,u nas ponoć około dwudziestu występuje.Czy łatwo je pomylić z opienkkami ocenceie sami,jednak pomyłka nie będzie groźna dla zdrowia bo łuskwiaki są jadalne ale raczej nie zbierane ze względu na gorzki posmak.

Natomiast opienki na Jurze dopiero startują,pierwsza w tym sezonie jurajska kępka tych grzybów jaką udało mnie się znaleźć.Jeszcze dość mirkroskopijna,za pięć dni będzie pewnie "w sile wieku"

Gąsówka naga fachowo,Gąska fioletowa w gwarze.Polecam te grzyby tym którzy ich nie znają lub nie zbierają bo są bardzo smaczne,niczym nie ustępują popularnym zieleniatkom.
Zdjęcie z telefnu w ostrym słońcu dość fatalne ale kolor i naturalny wygląd grzybów dość dobrze oddaje.Tych grzybów nie pomylicie z innymi,w kraju niema fioletowych grzybów które przypominają te gąsówki.

Smacznego