Piękny portret ropucha na ostatnim zdjęciu
Tak jak wspomniała anwi sfociłeś gody ropuch szarych.
Trzeba teraz uważać na drogach, bo dosyć niezgrabnie i niespiesznie samice taszczą na plecach swych partnerów, którzy są znacznie od pań mniejsi. Niewiele brakowało bym wczoraj zaliczył glebę jadąc szybko z górki na rowerze. W ostatniej chwili zobaczyłem (przy prędkości 40km/h) dwie pary na swojej drodze. Nie liczmy na to, że zdążą szybko odskoczyć
Radek napisał(a):
Jeszcze łąkę kserotermiczną planuję założyć
- teren idealny, południowo nachylone zbocze o wapiennym podłożu.
Widziałem jakiś czas temu reportaż o malarzu prymitywiście, bodajże z Roztocza. Uwielbiał malować kwiatki. Przed swoją chałupą usypał kilkumetrowy kopiec i zaczął znosić z okolicy wszelkie rośliny kwitnące. Sadził je zgodnie z wymaganiami świetlnymi, wykorzystując rozmaite ekspozycje kopca.
Po paru latach górka wyglądała jak mieniąca się wszystkimi kolorami Fuji-san. Stawiał przed nią swoje sztalugi i malował te kwitnące cuda, a było ich bez liku. Pasjonat znosił swoje okazy z wszelkich siedlisk w promieniu kilkunastu kilometrów. Efekt był oszołamiający. Przy okazji stworzył kwietne repozytorium - swoistą roślinną Arkę.
Pomysł godny przemyślenia
Gdybym posiadał własną działkę zrobiłbym to na pewno. Piękne z pożytecznym, a przy okazji ile latających modeli przyciągnie