Dyskusja o naszych lasach

Chciałbym poznać Waszą opinie na temat przecinki lasów.
Uważacie przecinke za konieczną czy sądzicie że tej kwesti dochodzi do nadgorliwość, czy nawet nadużyć (drewno=pieniądz) ?
Ja mam wrażenie że często to drugie, u mnie w lesie obok domu co roku systematycznie wycinano sosny, teraz doszło do takiej sytuacji że moim zdaniem nadmierna wycinka zaburzyła naturale środowisko runa leśnego i tak oto nie ma jagód, nie ma poziomek, nie ma jeżyn, nie ma ptaków, nie ma nawet mchu bo przez duże nasłonecznienie on po prostu wysycha... nie nawet gałezi na ziemi bo to też jest zbierane...co o tym sądzicie? U Was też tak sytuacja wygląda?
Pamiętam jak byłem mały, to jak w lato wchodziło się do lasu, to tak jakby do innego świata, chłód, wilgoć, zwierzęta, leśne owoce.. a teraz? W Katowicach, w parkach które są w centrum miasta jest bujniejsza rośliność...
Zapraszam do dyskusji

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=1WqQd7Wv8RQ

Wycinka wycinką ale...


wg mnie coś miesza w tym pogoda, postępujące ocieplenie do tego notorycznie niedobór opadów powodują że roślinność ogranicza przyrosty a nawet usycha całkowicie

_________________
Kill on tour '(^^)'

Zależy od lasów, pamiętam że zarówno na Jurze jak i gdzie indziej że bywały lata iż do sosnowego lasu wejść się nie dało, bo upał i stojące mocno aromatyczne powietrze wręcz człowieka zatykało.

A że ostatnie lata są dość suche to chyba prawda, tak przynajmniej wygląda to z obserwacji nie popartych pomiarami. Nawet wczoraj późnym popołudniem kiedy wybrałem się na rower w Rów Białki Zdowskiej i okolice Pradeł w wielu nasłonecznionych miejscach zauważyłem delikatnie pożółkłe brzozy.

Od kilku lat ta typowa wiosna jakoś umyka mojej uwadze, niby człowiek cały czas w terenie ale o ile początek wiosny i kwitnące runo leśne rejestruję to później nagle widzę dojrzałe zboża i powoli płowiejące trawy...

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Niestety większość naszych lasów to zwykłe hodowle drzew, monokultury. Nikt nie martwi się brakiem bioróżnorodności, która jest niezbędna do współistnienia wielu gatunków.

W Nadleśnictwie Olkusz (którego granice pokrywają się z Jurą) największym szkodnikiem jest brak wód. Wiadomo że kopalnie odciągają wody, czego skutkiem był zanik niektórych rzek (strumyków leśnych). Jak tez wiadomo na takich terenach nie radzą sobie niektóre gatunki drzew, natomiast dobrze radzi sobie sosna i brzoza (przez co później robią się monokultury). Dodatkowo tak jak pisaliście ocieplenie klimatu robi swoje. Takie jest moje skromne zdanie.
Ps. Ogólnie Nadleśnictwo Olkusz jest jednym z najmniej nawodnionych Nadleśnictw w Polsce.

_________________
http://www.oruba.pl
http://www.ryczowek.pl

Zgadzam się z Wami, że większość lasów to monokultury sosnowe, ale zauważcie, jaka była historia Polski. Po wojnie był taki deficyt powierzchni leśnych, że uzupełniano go takimi monokulturami. Poza tym las, to las - klimatyczne miejsce nawet, kiedy rosną w nim tylko sosny (a przecież w borach sosnowych, które są monokulturami, i tak zdążyło się już wykształcić dużo innych gatunków roślin i nie tylko). Co do "globalnego ocieplenia" to się nie zgadzam - głupia europejska propaganda. A warunki hydrologiczne rzeczywiście nie są najlepsze. Chociaż średnia suma opadów na Jurze jest porównywalna z krajową to jest problem z wodami powierzchniowymi. Rzek jest niestety niedużo, ale to sprawka wapieni, które przecież są na Jurze najbardziej urokliwymi tworami natury, więc - coś za coś

A co powiesz na topniejące w zastraszającym tempie lody Arktyki?

A co powiesz na topniejące w zastraszającym tempie lody Arktyki?

Daj kolego spokój ztym topnieniem lodu zadużo się naoglądałeś National Geographic.

Że uwierzyłeś w propagandę. Bawi mnie, że pseudoklimatolodzy i inne oszołomy mając dane z jakichś 200 lat z taką bezczelną pewnością porównują temperaturę obecną z tą sprzed kilku/kilkunastu tysięcy lat. Że nie umiejąc przepowiedzieć pogody na kilka najbliższych dni, z taką pewnością głoszą, co będzie za 100/200/300 lat. Że wszystko jest dla nich potwierdzeniem teorii globalnego ocieplenia (ocipienia?) Długa, mroźna zima? Bo globalne ocieplenie. Chłodne, pozbawione słońca lato? Bo globalne ocieplenie.
A już mające być wyrocznią co do stężenia CO2 laboratorium położone przy czynnym wulkanie to żenada totalna. Ale wyznawcy i tak to łykną...

Jakieś 20 lat temu była histeria z freonami - jakoś ekoterroryści nie wspominali, że cała "ludzka" produkcja tych gazów jest pomijalna wobec tego, co wyrzuca w czasie erupcji JEDEN czynny wulkan.

_________________
Forum Eksploratorzy

Grenlandia, czyli zielona kraina, czyli kiedyś było jeszcze cieplej i nie było ekoterrorystów.
Mamuty też topiły się w bagnach, które potem zamarzły na wieki.

A o dziurze ozonowej już dawno zapomniano.

_________________

Wystarczy już argumentów od mylących klimatologię z meteorologią, ludzi pracujących w hucie i widzących topnienie na co dzień czy waszych przemyśleń po obejrzeniu jakiegoś programu - wracamy na Jurę Kolejne posty nie na teamat lecą do kosza.

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

Ten post został usunięty przez markpm 20 maja 2013, 21:20. Zobacz treść posta Autor: smar Tytuł: Jurajskie Lasy Marek jak już usuwasz post to popraw swój błąd. Powinno być "... widzących topienie na co dzień..." W hutach nie ma "topnienia"

Ten post został usunięty przez markpm 20 maja 2013, 21:21. Zobacz treść posta Autor: jurasikprog Tytuł: Jurajskie Lasy Ocieplanie klimatu nie takie straszne, w przeszłości było czasem bardzo gorąco. W takiej Kredzie było ta k globalnie gorąco że na biegunach lodu nie było, woda za to wysoka. Specjalnie to organizmom nie przeszkadzało, w morzach i na lądach panował ogólnie mówiąc gigantyzm. Może ta ciepło było by do dzisiaj gdyby nie gwiazdka z nieba.

_________________
TJ