Rewas74 napisał(a):
Długo się zastanawiałem czy możliwe jest to, by na tych zdjęciach widać było Tatry. Nie jestem tak do końca przekonany. Nie przy tym stanie zachmurzenia. No i w linii prostej z miejsca gdzie były robione te zdjęcia do Tatr będzie pewnie ze 100 kilometrów. Myślę, że to tylko chmury które wyłaniając się zza choryzontu przybrały taki kształt... Jednak mogę się mylić.
Mylisz się
Dzisiaj widoczność była rzeczywiście doskonała, ja siedzę teraz w Krakowie i od rana na horyzoncie rewelacyjnie było widać Tatry. Więc te dodatkowe kilometry na północ nie powinny robić różnicy. Poza tym, skoro miki oglądał to przez lornetkę to ośnieżone szczyty z chmurami naprawdę ciężko pomylić 
a tak poważnie to Łośnice, Tatry w sensie szczyty są nie do odróżnienia widać tylko śnieg na nich. Foty szczytów da się zrobić tylko wcześnie rano jak słońce oświetla je z boku.
