Widzę że dyskusja się rozpętała.
Pytanie jednak brzmiało "Gdzie to jest ?" a Tomek rozpoznał po krowie że to Dolina Dłubni.
Ale co widział Tomek ? I gdzie to było ?
Poprowadzę swój matematyczny wywód dalej...
Chciałbym do obliczeń dołożyć pewien współczynnik prawdopodobieństwa którego wartość mieści się w granicach:
od 0 - zupełnie nieprawdopodobne.
do 1 - najprawdziwsza prawda.
Biorąc pod uwagę wątek:
viewtopic.php?f=10&t=4731&start=15#p48648proponuje ów współczynnik nazwać "małpa" i oznaczyć "@".
Sytuacja z filmu którego scenę zlinkowałem kilka postów wyżej, przeniósłszy ją w naszą jurajską rzeczywistość - mogłaby wyglądać następująco:
Cytuj:
- co to jest ?
- krowa.
- na pewno krowa ?
- na pewno krowa.
- a może się pan myli i to nie jest krowa ale dajmy na to trzmielojad ?
- to nie jest trzmielojad, to jest krowa.
- niech się Pan dobrze przypatrzy. Twierdzi Pan kategorycznie że to stworzenie nazywa się krowa ?!
- twierdzę kategorycznie że to jest małpa !
A teraz jeżeli każdy forumowicz oszacowałby współczynnik @ dając wg własnego uznawania wartość od 1 do 0 w zależności od tego czy wierzy w bliskie spotkania Tomka z małpą w olsztyńskich lasach, czy też nie wierzy.
Mogę przypuścić że średnia arytmetyczna współczynnika "@' wynosiła by około 0,05 (biorąc pod uwagę że Tomek wyliczyłby go na 1).
Należy zaznaczyć że jeżeli ktoś nie wierzy Tomkowi że widział małpę - to dlaczego ma uwierzyć że widział krowę ? I tym samym czy rozpoznał prawidłowo dolinę z fotografii - 5 % pewności to za mało.
Dlatego twierdzę że fotografie przedstawiają dolinę Wodocej pod Sokolimi Górami na Jurze Krakowsko-Białostockiej.