Ponuro i pochmurnie było za oknem gdy wychodziliśmy z domu,w powietrzu czuć chłód podparty wilgocią ale w lesie ciągle zielonym cicho i magicznie,pewnie dzięki tej aurze,albo ten las jakby z boku trochę,lokalizacja jakby mniej atrakcyjna dla weekendowych turystów.
Lokalizacji lasu tego nie zdradzę,nazywam go jesiennym,tak na własny użytek,bo tam właśnie grzyby pojawiają się dość późno,oczywiście w większych ilościach bo sporadyczne pojedyncze sztuki spotyka się tam przez cały sezon.
Skoro chłodem powiało to czemu tam nie zajrzeć,ale na pierwszy rzut oka do jesieni jeszcze daleko,w koronach zieleń...
Załącznik:
IMG_1877.JPG [ 215.15 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
W poszyciu kwitnącego wrzosu tam gdzie"widno" mnóstwo choć już nie taki bujny jak latem.
Załącznik:
IMG_1881.JPG [ 258.45 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
Gdyby się przyłożyć,pochylić rzetelnie nad tematem to trochę owoców runa leśnego by jeszcze nazbierał,ale sobota wolna jest by odpoczywać
Załącznik:
IMG_1880.JPG [ 135.78 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
Załącznik:
IMG_1887.JPG [ 240.35 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
Grzyby,jakieś tam rosną,głównie na drzewach.
Załącznik:
IMG_1878.JPG [ 133.44 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
Załącznik:
IMG_1889.JPG [ 96.47 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
Grunt natomiast opanowały różniste purchawki,na zdjęciu tęgoskór pospolity,gatunek ponoć silnie trujący.
Załącznik:
IMG_1884.JPG [ 188.44 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
Jak już wcześniej wspominałem trafiają się też bardzo rzadkie o tej porze tutaj wyjątki od reguły.
Załącznik:
IMG_1891.JPG [ 162.73 KiB | Przeglądane 7301 razy ]
Ślimaki wiedzą co dobre,borowikowi nie odpuszczą.Gdy przyjadę tu z koszykiem będzie dla nich zbyt zimno,jedyną konkurencją pozostaną czerwie.
I to by było na tyle,potem dość intensywnie się rozpadało...